Reprezentacja od nowa. Jutro mecz z Włochami
Jerzy Brzęczek debiutuje w roli selekcjonera reprezentacji Polski w wyjątkowo trudnej sytuacji. Drużyna fatalnie zaprezentowała się na mistrzostwach świata w Rosji, na domiar złego z gry w kadrze zrezygnował filar obrony – Łukasz Piszczek. Brzęczek w dodatku zaczyna pracę od wyjazdowego meczu z Włochami w ramach Ligi Narodów UEFA. Mecz jutro wieczorem w Bolonii.
Debiuty polskich selekcjonerów w ostatnich latach nie wypadały zbyt dobrze. Nawet Adam Nawałka, który potem odnosił duże sukcesy i doprowadził biało-czerwonych do ćwierćfinału EURO, zaczynał od porażek. Brzęczka czeka wyjątkowo trudny debiut – na wyjeździe z bardzo mocną ekipą. Wprawdzie Włosi są w kryzysie, po raz pierwszy od wielu dekad zabrakło ich na mundialu, ale i tak będą zdecydowanymi faworytami.
Jeśli chodzi o naszą kadrę, jej mocne punkty się nie zmieniają. Na szpicy jest Robert Lewandowski, gwiazda Bayernu Monachium. Pomagać mu mają będący w świetnej formie Piotr Zieliński (dwa gole z Milanem). W dobrej formie są obaj bramkarze – Wojciech Szczęsny i Łukasz Fabiański. Defensywą ma dyrygować Kamil Glik, po którego kontuzji sprzed mundialu nie ma już śladu.
W Lidze Narodów UEFA zagramy w grupie z Wochami i Portugalią. W tych rozgrywkach każdy gra z każdym u siebie i na wyjeździe. Po sześciu spotkaniach zostanie wyłoniona najlepsza drużyna, która awansuje do Final Four. Tam zwycięzcy czterech grup będą walczyli o bezpośredni awans na EURO 2020. Z kolei najsłabsza drużyna w grupie automatycznie spadnie do Ligi B.