Polscy galacticos lecą po medale mistrzostw świata!
Jeszcze nigdy Polska nie wysłała tak mocnej ekipy skoczków narciarskich na mistrzostwa świata. Dziś o 16:30 w Lahti początek pierwszego konkursu, na normalnym obiekcie. Choć może się to nie mieścić w głowie, mamy aż czterech kandydatów do medali, w tym dwóch naprawdę piekielnie mocnych!
Skład reprezentacji Polski w skokach śmiało można określić słowem „Galacticos”. Porównywanie podopiecznych Stefana Horngachera do legendarnej, pełnej gwiazd ekipy Realu Madryt, wcale nie jest przesadą.
Liderem drużyny jest Kamil Stoch – mistrz świata, dwukrotny mistrz olimpijski, w tym sezonie zwycięzca Turnieju Czterech Skoczni i lider klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Mało? W Lahti niemal przeskoczył skocznię i ustanowił jej nowy rekord. Dziś będzie faworytem do złota.
Tylko niewiele mniejsze szanse powinien mieć Maciej Kot. Dla niego najlepsza forma w karierze przyszła w tym sezonie, a jej kulminacja, właśnie w lutym. Wygrał pierwszy w życiu konkurs w Sapporo, a kilka dni później dołożył kolejne zwycięstwo – na olimpijskiej skoczni w PjongCzangu.
Poza wyżej wymienioną dwójką są kolejni, którzy w Lahti już pokazali, że są bardzo mocni: Dawid Kubacki wczoraj wygrał kwalifikacje, a Piotr Żyła był drugi! To naprawdę pozwala myśleć optymistycznie o konkursach indywidualnych i wręcz każe żądać medalu w konkursie drużynowym.
A to wszystko w tym samym miejscu, w którym Adam Małysz 16 lat temu sięgał po pierwsze medale mistrzostw świata: srebrny i złoty. Teraz Galacticos mają nawiązać do tych sukcesów.