Już w czwartek awans na mundial może być nasz!

juz-w-czwartek-awans-na-mundial-moze-byc-nasz-sportowyring-com

Przez długi czas reprezentacja Polski w eliminacjach do rosyjskiego mundialu tylko wygrywała. We wrześniu przyszedł zimny prysznic w postaci lania od Duńczyków. Teraz przed ekipą Adama Nawałki dwa ostatnie spotkania. Wciąż wszystko jest w naszych rękach, ale miejsca na wpadkę już nie ma.

Sytuacja jest klarowna. Polacy prowadzą w grupie i rozdają karty. W czwartek zagrają na wyjeździe z Armenią. Rywale zajmują przedostanie miejsce w grupie i szans na awans nie mają od dawna. Ale w żadnym wypadku nie oznacza to, że nie są groźni. Są, i to bardzo. Boleśnie przekonali się o tym choćby reprezentanci Czarnogóry. Na stadionie w Erewaniu prowadzili do przerwy 2:0 i kontrolowali mecz. Gospodarze doprowadzili jednak do remisu, a w doliczonym czasie gry zdobyli zwycięską bramkę.

Reprezentacja Armenii w tych eliminacjach zdobyła jeszcze trzy punkty – za zwycięstwo u siebie z Kazachstanem. Pozostałe mecze przegrali, niektóre wysoko, jak u siebie 0:5 z Rumunią, albo 1:4 w Czarnogórze. W Warszawie z kolei pokazali się z bardzo dobrej strony. Choć przez godzinę grali w dziesiątkę, zdołali szybko odpowiedzieć na bramkę Polaków. Niezawodny Robert Lewandowski dał nam skromne zwycięstwo golem w 90. minucie.

Zwycięstwo w czwartkowy wieczór to konieczność. Jeśli biało-czerwoni zdobędą w Armenii punkty, przed ostatnią kolejką na pewno będą liderami grupy. Na razie mamy trzy oczka przewagi nad Czarnogórą i Danią. Dobra wiadomość jest taka, że goniące nas ekipy spotkają się w czwartek w Podgoricy. Ktoś na pewno straci punkty.

Idealny scenariusz na czwartek jest taki: Polacy wygrywają w Armenii, a Czarnogóra remisuje z Danią. W takiej sytuacji korki od szampanów wystrzelą już tego dnia. W każdej innej – o awansie będzie decydował ostatni mecz – w niedzielę w Warszawie z reprezentacją Czarnogóry.