Juskowiak: Gruzini nie mają kim straszyć
W sobotę reprezentacja Polski na Stadionie Narodowym w Warszawie zmierzy się z Gruzją w eliminacjach EURO 2016. Jesienią ubiegłego roku biało-czerwoni pokonali Gruzinów na wyjeździe 4:0.
– Gruzini nie mają kim straszyć – uważa Andrzej Juskowiak, były napastnik reprezentacji Polski, a dziś ceniony ekspert. – Nie są w stanie prowadzić gry. Nie mają tak klasowych piłkarzy, jak Polska. Będziemy musieli wykazać się cierpliwością. Tak, jak to miało miejsce w pierwszym spotkaniu w Tbilisi, gdzie dopiero po przerwie strzeliliśmy cztery gole zapewniając sobie efektowne zwycięstwo. W Warszawie mecz może mieć podobny scenariusz. Jeśli szybko strzelimy gola to będzie dla nas łatwe spotkanie. Gruzja w obronie nie stanowi monolitu. W końcu „pęknie”, co biało-czerwoni powinni wykorzystać. Przewiduję wysoki wynik – prognozuje król strzelców olimpiady w Barcelonie.
Do reprezentacji Polski wrócił po długiej przerwie Jakub Błaszczykowski. Czy skrzydłowy Borussii Dortmund przeciwko Gruzinom wybiegnie w pierwszym składzie?
– Jeśli nawet Kubie przypadnie rola rezerwowego i zagra 20 czy 30 minut to jestem przekonany, że nawet tak krótkim występem pokaże jakość – zaznacza popularny „Jusko”. – Jego przebojowość, szybkość, kreatywność, podejmowanie decyzji przy strzałach czynią z niego bardzo wartościowego gracza. Dlatego o jego grę jestem spokojny – mówi.
Do kadry powołany został pomocnik Lecha Karol Linetty. Wszystko wskazuje na to, że selekcjoner reprezentacji Polski Adam Nawałka wystawi obiecującego piłkarza w wyjściowej jedenastce na Gruzję.
– Linetty to zawodnik Ekstraklasy, który poradziłby sobie w zagranicznym klubie – ocenia Juskowiak. – Dla niego przeskok z ligi polskiej do nowego otoczenia nie byłby problemem. Jest przygotowany. Styl, agresywność w grze, technika, dobry odbiór i rozegranie to jego atuty. To już nie jest „Karolek”, jak kiedyś o nim mówiłem. Dojrzał piłkarsko, miał znakomitą końcówkę sezonu. Jest bardzo odważny, nie odpuszcza rywalom. Potrafi przyjąć trudne podanie. Nie ma dla niego znaczenia, czy zrobi to lewą czy też prawą nogą. Następnie bardzo szybko zagrywa piłkę do partnera. Zawsze o krok lub dwa wyprzedza rywala – komplementuje gracza mistrza Polski, który prawdopodobnie latem odejdzie z Lecha do Tottenhamu Londyn.
W reprezentacji Polski znalazł się także inny młody gracz Lecha Poznań – Dawid Kownacki. Być może zadebiutuje w kadrze meczem z Grecją w Gdańsku.
– Kownacki talent ma olbrzymi, ale ostatnio nie zrobił takiego postępu jak Linetty – uważa Juskowiak. – Bardziej podobał mi się przed rokiem, gdy wchodził do zespołu. Wydaje mi się, że zatracił pazerność na gole. Teraz, gdy ma okazję bramkową, zaczyna kalkulować. Może bierze się to z faktu, że teraz występuje na skrzydle, a nie jako środkowy napastnik. Jednak trzeba docenić to, że w tak młodym wieku jest podstawowym graczem mistrza Polski, że trafił do reprezentacji Polski. Przyszłość przed nim – zauważa.
-
http://innovad.ws/2dttq Jacqueline