Gilewicz: między Robbenem a Lewandowskim jest zdrowa konkurencja
Radosław Gilewicz uważa, że Arjen Robben nie rywalizuje w Bayernie Monachium z Robertem Lewandowskim o miano najlepszego strzelca. – To zdrowa konkurencja – ocenił były reprezentant Polski.
– W każdym zespole jest jakaś rywalizacja. Chodzi jednak o to, aby była ona pozytywna. Arjen Robben w swojej karierze nie był jeszcze królem strzelców, a Robert Lewandowski ma na koncie już ten tytuł. W sezonie 2009/10 Holender strzelił 16 goli (obecnie ma 17) i na tym wówczas zakończył się jego dorobek strzelecki. Teraz chce poprawić ten rekord. Jeżeli dodatkowo zdobędzie koronę króla strzelców, to jak na pomocnika będzie to ogromny sukces – powiedział Gilewicz.
Były napastnik m.in. Lecha Poznań i Borussii Dortmund w tym sezonie zdobył 13 goli.
– Według mnie pomiędzy Arjenem, a Robertem nie ma żadnej złośliwej rywalizacji. Jest to zdrowa, sportowa konkurencja, która dobrze wpływa na cały zespół – ocenił były napastnik m.in. VfB Stuttgart i Karlsruher SC.
W styczniu Holender skończył 31 lat i ma duże szanse na zdobycie korony króla strzelców. Dwie bramki więcej od niego ma na koncie Alexander Meier z Eintrachtu Frankfurt.
– To ostatni moment, kiedy Robben może sięgnąć po ten tytuł. Trzeba brać pod uwagę, że to jest pomocnik. Choć w Bayernie Monachium napastnicy nie są tylko od strzelania bramek. W tej drużynie wszyscy spełniają rolę napastników i pomocników. Tam trzeba kreować grę – podkreślił Gilewicz.
W niedzielnym spotkaniu przegranym 0:2 na własnym boisku z Borussią Moenchengladbach, Holender opuścił boisko już w 24. minucie.
– Według mnie Robben od dwóch lat jest najlepszym piłkarzem Bayernu. Od czasu do czasu wyróżnia się Franck Ribery, ale musi być zdrowy. Holender jednak swoją wysoką formę potwierdził na mistrzostwach świata w Brazylii – zakończył Gilewicz.