Dudek: w Realu zbyt dużo zależało od Modricia
Jerzy Dudek uważa, że kontuzja Luki Modricia i jego absencja w kulminacyjnej części sezonu przyczyniła się do braku sukcesów Realu Madryt w minionym sezonie. – Nie doceniałem roli Chorwata w tej drużynie – przyznał były bramkarz m.in. Realu i Liverpoolu.
– Czasami sam się przyłapałem na tym, że nie doceniałem jego roli w drużynie. Kiedy wrócił po kontuzji można powiedzieć, że rozruszał całą drużynę. Przytrzymał, rozegrał piłkę i popisywał się długimi podaniami – uzasadnił były reprezentant Polski.
W minionym sezonie Real zajął drugie miejsce w Primera Divison, w Lidze Mistrzów odpadł w półfinale w rywalizacji z Juventusem Turyn. W efekcie z posadą trenera pożegnał się Carlo Ancelotti.
– Włoch dysponował świetnymi rozgrywającami takimi jak Toni Kroos. Jednak w pierwszym meczu półfinałowym Ligi Mistrzów z Juventusem Turyn, zauważalny był brak Chorwata. W kadrze Realu jest trzech bardzo podobnych graczy do Modricia, a jednak nie potrafili go zastąpić. Nie mają takiego głodu piłki jak Chorwat. To jest ta różnica – podkreślił Dudek.
W sierpniu 2012 roku Modrić przeniósł się do zespołu „Królewskich” z Tottenhamu Hotspur.
– Pamiętam, że kiedy przychodził do Realu Madryt, był krytykowany przez Jose Mourinho za brak zaangażowania. Nie przypominał tego gracza z Tottenhamu Hotspur, gdzie grał dynamicznie i miał świetny przegląd pola. Wszyscy czekali na obecnego Modricia. Potrzebował, aby go odpowiednio zmobilizować. Nauczył się języka hiszpańskiego i zaczął brać odpowiedzialność na siebie. To jest Real Madryt i w takim klubie codziennie trzeba udowadniać swoją przydatność. Co kolejkę trzeba prezentować się na najwyższym poziomie i on to zrozumiał. Dlatego jest obecnie tak ważną postacią dla tego klubu – tłumaczył Dudek.
-
http://gf10.com.br/url/iq2f Donna