Czy to będzie tłusty czwartek dla Legii? Oby!
Piłkarze Legii Warszawa dziś o 19:00 rozegrają rewanżowy mecz z Ajaksem Amsterdam w 1/16 finału Ligi Europy. Po bezbramkowym remisie przy Łazienkowskiej, mistrzowie Polski nie są bez szans.
Legia Warszawa zrobiła już w tym sezonie w Europie sporo. Jako pierwszy polski klub od 20 lat awansowała do Ligi Mistrzów, w której też pobiła kilka rekordów. Najpierw w pierwszym meczu z Borussią Dortmund została drużyną, która najszybciej straciła trzy gole (w 17 minut, w sumie skończyło się na 0:6). Potem przyszło 0:2 ze Sportingiem i mecz na Santiago Bernabeu. Wprawdzie legioniści stracili pięć goli, ale zdołali także zdobyć pierwszą od dwóch dekad bramkę dla polskiego klubu w Lidze Mistrzów. A to był dopiero początek dobrych wiadomości i ważnych goli. W rewanżowym spotkaniu z Realem kibice mogli przecierać oczy ze zdumienia – niestety tylko przed telewizorami, bo UEFA za burdy w meczu z Borussią zamknęła stadion. Legia grała znakomicie i zdołała wyciągnąć z 0:2 na 3:2. I choć prowadzenia nie udało się utrzymać, to wynik 3:3 z Realem musiał wzbudzić szacunek.
Kolejny mecz także pobił rekord: 12 goli w Dortmundzie (8:4) to najwięcej, ile kiedykolwiek padło w jednym meczu Ligi Mistrzów! W ostatnim spotkaniu w grupie Legia walczyła ze Sportingiem o awans i dopięła swego. 1:0 w Warszawie zapewniło mistrzom Polski awans do Ligi Europy.
Teraz czas na kolejny rekord. Legia, o ile wygra, lub bramkowo zremisuje w Amsterdamie, zostanie pierwszym polskim klubem w XXI wieku, który zdoła przejść rundę na wiosnę w europejskich pucharach.
Oby ten czwartek był tłusty dla Legii!