Co z tym Wojtkiem?
Dla Wojtka Szczęsnego ostatni sezon był bardzo nieudany. To przykre, że znalazł się w tak patowej sytuacji. Mimo to mam nadzieję, że odzyska co stracił i wróci do bramki Arsenalu w przyszłym sezonie. Jeśli natomiast rzeczywiście nie ma nadziei na grę, spokojnie może poszukać szczęścia w równie silnym zespole.
Media cały czas nagłaśniały aferę z papierosem pod prysznicem, a według mojej wiedzy nic takiego nie miało miejsca. Nie sposób jednak zaprzeczyć, że układy między Wojtkiem i Wengerem od dawna nie należały do najlepszych. Na pewno obecna sytuacja nie jest wynikiem zwykłego zrządzenia losu. Osobiście nie widzę całej winy w osobie Wojtka i nie mówię tego dlatego, że jestem jego ojcem i próbuję odgrywać rolę adwokata.
Po prostu Pan Wenger nie zalicza się do osób lojalnych. Nie zawsze dotrzymuje słowa i jest do końca szczery. Natomiast bardzo chętnie twierdzi, że na klapach jego marynarki jest popiół z czyjegoś papierosa podczas, gdy w rzeczywistości to jego własny łupież.
Moim zdaniem Wenger wszędzie potrafi dostrzec winę, tylko nie w sobie. Myślę, że mógł po prostu gdzieś w szatni wyładować na Wojtku swoją złość, emocje i frustracje, wypowiadając przy okazji parę mocnych słów. Jeżeli tak się stało, Wojtek nie mógł siedzieć bezczynnie. Skoro poczuł się dotknięty, miał pełne prawo powiedzieć na głos co o tym myśli, bez zważania na klasę sportowca, kolegów czy klub.
Ławka Wojtka w Arsenalu nie wynikała ze słabej dyspozycji. Ktoś, kto nie dostrzega, dlaczego puszczał tyle bramek, niech zobaczy jakie cuda odstawiała obrona Arsenalu i oceni, ile w tym wszystkim było winy Wojtka. Ciekaw jestem, czy Ospina miałby tak dobre statystyki między słupkami, gdyby grał w Arsenalu z listopada, grudnia czy stycznia. Wydaje mi się, że byłby pod podobnym ostrzałem kibiców co Wojtek.
Nie wiem co się dzieje w Arsenalu, ale mam świadomość jakim człowiekiem jest Wojtek. Ma wielki charakter może większy ode mnie, jest twardy, zdeterminowany i ambitny. Dlatego nawet przy Wengerze nie będzie chciał nigdzie odchodzić. Zrobi wszystko, żeby stanąć na nogi i wrócić do bramki na pełen etat. On ciągle jest jednym z najlepszych bramkarzy na świecie i o dziwo, gdy myślę o nim, czuję względny spokój.
Oczywiście mogą sobie nie zdawać sprawy z pewnych sytuacji. Może rzeczywiście Wojtek wie, że za kadencji Wengera nigdy nie będzie pierwszym bramkarzem. W takiej sytuacji niech odejdzie, ale tylko i wyłącznie do mocniejszej drużyny, gdzie powalczy o podobne cele co w Arsenalu. Nie może iść do Swansea jak Fabiański, byle tylko grać, ale trafić gdzieś, gdzie zostanie doceniony i nie zejdzie poniżej renomy, którą przez lata wypracował sobie w Londynie.
Maciej Szczęsny
Pingback: 父亲攻击温格,什琴斯尼发文表忠 | Arseblog News 中文站()
Pingback: Szczesny slams father after Wenger abuse | ArsFeed()
Pingback: Szczesny slams father after Wenger abuse | Arseblog News - the Arsenal news site()