Szok w Poznaniu – lider zdemolowany!

szok-w-poznaniu-lider-zdemolowany-sportowyring-com

Nie tego spodziewali się kibice, którzy w piątkowy wieczór wybrali się na stadion przy ulicy Bułgarskiej. Lech miał wypunktować Górnika Zabrze i umocnić się na prowadzeniu w tabeli. Skończyło się na laniu, jakie „Kolejorzowi” zafundowali goście. Skończyło się na 4:2, a mogło i powinno być jeszcze wyżej!

Lech zaczynał 33. kolejkę jako lider tabeli. Do Poznania przyjeżdżał Górnik, teoretycznie nie mający już wielkich celów w tym sezonie. Ekipa z Zabrza niby może załapać się do eliminacji Ligi Europy, ale musi świetnie zagrać w końcówce sezonu i liczyć na to, że to Legia Warszawa sięgnie po Puchar Polski.

Swoją część pracy Górnik wykonał doskonale. Goście już do przerwy prowadzili w Poznaniu 2:0. Jeśli kibice gospodarzy liczyli na to, że po przerwie coś się zmieni, to szybko zostali sprowadzeni na ziemię. Górnik podwyższył na 3:0, a potem dołożył kolejną bramkę. Zapachniało pogromem. Wprawdzie chwilę później Khoblenko zdobył bramkę honorową, a samej końcówce pięknego gola zaliczył Gajos, ale najważniejsze się nie zmieniło.

Lech przegrał i mocno skomplikował sobie walkę o mistrzostwo Polski. Legia wczoraj wygrała i już ma nad Lechem dwa punkty przewagi. „Kolejorz” na cztery kolejki przed końcem może spaść na 3. miejsce w tabeli, jeśli w tej kolejce wygra też Jagiellonia (u siebie z Wisłą). Wprawdzie podopieczni Nenada Bjelicy mają jeszcze przed sobą mecze z Jagiellonią i Legią na swoim stadionie, ale po tym, co pokazali z Górnikiem, trudno traktować to jako atut…