Nie ma mocnych na Stocha!
Ależ formę złapał Kamil Stoch. Polak jest bardzo bliski obrony tytułu w Turnieju Czterech Skoczni! Za nami trzy konkursy i wszystkie wygrał właśnie podwójny mistrz olimpijski z Soczi. Kamil Stoch ma realne szanse zostać drugim skoczkiem w historii, któremu uda się wygrać wszystkie konkursy w jednej edycji Turnieju Czterech Skoczni.
Co ciekawe, przed rozpoczęciem Turnieju, Stoch nie miał ani jednej pucharowej wygranej w bieżącym sezonie. Jak widać, z formą trafił doskonale na prestiżową imprezę. W zasadzie wszystkie jego konkursowe skoki były doskonałe. A tymczasem rywale wciąż popełniają błędy.
Najpoważniejszy przytrafił się dziś Richardowi Freitagowi. Najgroźniejszy rywal Polaka upadł w pierwszej serii i do drugiej już nie przystąpił. W ten sposób automatycznie wypadł z grona faworytów Turnieju. Zresztą, faworyt jest tak naprawdę jeden. Kamil Stoch ma na koncie 833,2 punktu, czyli o ponad 60 więcej od drugiego Wellingera i prawie 70 od trzeciego Kobayashiego. Jeśli nie zanotuje upadku w ostatnim konkursie, obroni tytuł.
Teraz pytanie brzmi inaczej: czy w sobotę Polak zdoła wygrać w Bischofshofen. Jeśli tego dokona, dołączy do Svena Hannavalda i zostanie drugim w historii zwycięzcą Turnieju Czterech Skoczni z kompletem zwycięstw. Aż trudno sobie wyobrazić, jaką dawkę pewności siebie by mu to dało przed zbliżającymi się wielkimi krokami igrzyskami olimpijskimi!