Dziś liczy się tylko zwycięstwo! Do boju Polsko!

Do tej pory Stadion Narodowy dla reprezentacji Adama Nawałki był szczęśliwy. Dziś nie ma innej możliwości niż 3 punkty. Brak zwycięstwa nad Kazachstanem może autostradę na mundial zamienić w górską serpentynę, w dodatku rozkopaną.

Mecz z Danią był koszmarny i lepiej do niego nie wracać. Kadra Adama Nawałki na szczęście była w tak komfortowej sytuacji, że może po prostu wyciągnąć wnioski i o porażce jak najszybciej zapomnieć. Na kolejną wpadkę nie ma już jednak miejsca. Sytuacja na szczęście jest o tyle dobra, że wciąż wszystko jest w naszych rękach. Polacy o trzy punkty wyprzedzają Duńczyków i Czarnogórców, w dodatku najbliższe dwa mecze grają z rywalami ze zdecydowanie niższej półki: dziś z Kazachstanem, następnie z Armenią.

Plan na Kazachstan jest prosty: zrehabilitować się za porażkę z Kopenhagi i wysoko wygrać. Czy to realne? Jak najbardziej. Kazachowie na wyjazdach do tej pory grali trzy razy. Wyniki: 0-5, 1-4 i 0-2. U siebie grają niewiele lepiej, ale dwa remisy wywalczyli: 0-0 z Rumunią i 2-2 właśnie z Polską. Dziś nie możemy sobie pozwolić na utratę punktów. Pełne trybuny Stadionu Narodowego z pewnością będą czynnikiem przemawiającym za Polakami. Poza tym – jedno jest pewne: dwa razy z rzędu tak słabo zagrać się po prostu nie da.

Obrona musi być bardziej szczelna. W Kopenhadze napastnicy reprezentacji Danii robili co chcieli, w nasze pole karne wchodzili jak w masło. Pomoc musi walczyć o każdą piłkę z rywalami, grać agresywnie i wypracowywać groźne akcje. Napastnicy muszą być widoczni, waleczni i skuteczni. To wszystko było w poprzednich meczach kadry, i tym bardziej bolesny był brak tych rzeczy w piątkowy wieczór. Dziś czas na rehabilitację.

Panowie, do boju!