Legia liderem po raz pierwszy w sezonie!

legia-liderem-po-raz-pierwszy-w-sezonie-sportowyring-com

Naprawdę dużo czasu potrzebowali mistrzowie Polski na to, żeby po raz pierwszy w sezonie zameldować się na czele tabeli Ekstraklasy. Udało się po 34. kolejce. Legia u siebie bez większych problemów pokonała Lecha 2:0, a liderująca Jagiellonia zaskakująco łatwo przegrała na wyjeździe 0:4 z Lechią. Sytuacja w tabeli jest fascynująca.

Legia wygrała z Lechem trzeci mecz z rzędu. Poprzednie dwa – po bramkach byłego gracza Kolejorza – Hamalainena w samych końcówkach. Tu takich emocji nie było. Już na początku meczu trafił Odjidja Ofoe, w końcówce podwyższył Kucharczyk i trzy punkty zostały w Warszawie. Bezcenne trzy punkty, bo dające prowadzenie w wyścigu o mistrzostwo Polski na zaledwie trzy mecze przed końcem. Obrońcy tytułu mają 39 punktów.

Legia wykorzystała potknięcie lidera z Białegostoku. Piłkarze Jagiellonii byli w Gdańsku bezradni jak dzieci we mgle. Szybko stracili dwa gole, potem kolejne dwa. Zamiast utrzymania prowadzenia w tabeli zanotowali spadek na drugie miejsce. W tej chwili Jaga ma tyle samo punktów (37) co trzeci Lech i czwarta Lechia. Wszystko może jednak wyglądać zupełnie inaczej już za kilka dni.

W niedzielę Lech podejmie Lechię. Przegrany niemal na pewno wypadnie z wyścigu o mistrzostwo Polski. Dla Kolejorza to ostatni dzwonek, żeby uratować sezon po porażce z Legią, a wcześniej z Arką w finale Pucharu Polski. Jeśli przegrają także z Lechią, która po 4:0 z liderem nabrała wiatru w żagle, mogą nawet nie zagrać w europejskich pucharach.

W drugim meczu będzie równie ciekawie. Podrażniona porażką i utratą prowadzenia w lidze Jagiellonia podejmie Legię. Zwycięstwo pozwoli podopiecznym Michała Probierza odzyskać pozycję lidera. Z kolei porażka będzie oznaczała praktycznie koniec marzeń o tytule.

W ostatnich dwóch kolejkach o tytule mogą zdecydować mecze:

36. kolejka: Korona – Legia, Termalica – Jagiellonia, Lech – Wisła K., Lechia – Pogoń

37. kolejka: Legia – Lechia, Jagiellonia – Lech

Jedno jest pewne: końcówka Ekstraklasy od lat nie była tak ciekawa!