Juskowiak: Borussia ma apetyt na wicemistrzostwo
W Bundeslidze trwa wycig między Wolfsburgiem (2. miejsce) a Borussia Moenchengladbach (3. pozycja), która z tych drużyn zakończy sezon w glorii wicemistrza Niemiec. Nadal wszystko jest możliwe. Przed ostatnią kolejką oba zespoły mają po 68 punktów. Borussia zagra u siebie z Augsburgiem, a zespół „Wilków” czeka wyjazd do Kolonii.
Kto będzie górą?
– Ten sezon w wykonaniu Borussii jest niesamowity – komentuje Andrzej Juskowiak, były napastnik Borussii i Wolfsburga. – Trzecie miejsce w Bundeslidze, awans do Ligi Mistrzów to wynik rewelacyjny, ale może być jeszcze lepiej. Choć moim zdaniem po ostatniej kolejce nic się w czołówce nie zmieni. Ale w porównaniu do ubiegłego roku jest postęp. Wtedy była szósta lokata i awans do Europy, teraz klub z Moenchengladbach zrobił kolejny krok Z kolei w Wolfsburgu chcą, aby klub zadomowił się w Lidze Mistrzów. Furorę zrobił Kevin de Bruyne. Zastanawiam się, czy „Wilki” po takim sezonie w wykonaniu Belga zdołają go u siebie zatrzymać – zaznacza były reprezentant Polski.
Sukcesy Borussii związane z osobą trenera Luciena Favre. Szwajcar pracuje w klubie od czterech lat.
– Favre ma pomysł na ten zespół – podkreśla Juskowiak. – Przywiązuje dużą wagę do taktyki. To perfekcjonista, dbający o każdy szczegół. U niego wszystko jest przemyślane, każdy transfer planuje dużo wcześniej. Sprowadza piłkarzy, którzy pasują mu do koncepcji. Dobiera ich tak, aby nowy zawodnik, jak najlepiej był wykorzystywany w zespole. Favre zawsze chce grać do przodu. Tego wymaga od piłkarzy. Ofensywa Borussii to trio Kruse – Hermman – Raffael. Każdy z nich strzelił po 11 goli. Kruse jest trudny do upilnowania i bardzo nieprzyjemny w starciach z rywalami. Hermmana cechuje ruchliwość, wie kiedy przyspieszyć, a Raffael sprawia wrażenie, jakby nie za bardzo miał ochotę grać. Ale to tylko pozory ze strony Brazylijczyka.W nowym sezonie przed Borussią kolejne wyzwanie: występy w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Jednak klub nie zamierza zmieniać polityki i nie będzie kupowania gwiazd za duże pieniądze.
– W Moenchengladbach potrafią wyszukać piłkarzy w niżej notowanych klubach Bundesligi i później odpowiednio ich wpasować do drużyny – mówi „Jusko”.
– Skoro ten system się sprawdza to po co go zmieniać? Borussia ma fenomenalne warunki do pracy. Obok stadionu działa akademia. Dla młodych piłkarzy to bardzo ważne, że mogą z bliska obserwować zawodników pierwszego zespołu. Ten sezon pokazał, że przed tym klubem duże możliwości – zachwala.